Koleżanki i Koledzy,
jeżeli nie interesujemy się polityką, ona interesuje się nami.
Przed 10 laty wielu Polaków liczyło na koalicję PO-PiS i potencjalną naprawę Polski. Poczta Polska to potężne przedsiębiorstwo infrastrukturalne, związane z polityką gospodarczą Kraju. My, pocztowcy, po absurdalnej reorganizacji, dokonanej przez tzw. lewicę i jej dyrektorów (dzisiaj spora grupa tych dyrektorów to menadżerowie naszej konkurencji) liczyliśmy wtedy na naprawę Poczty Polskiej.
Po tych 10 latach mamy w Polsce, zamiast zmierzającego do dobrobytu, współpracującego społeczeństwa, krainę wielkich kontrastów społecznych i skłóconych ludzi.
Zapewne na początku wielu spośród rządzących obecnie w Polsce chciało dobrze, jednak bardzo się zagubili. Po opublikowaniu mafijnych rozmów wicepremier z szefem CBA zrozumiały staje się sposób pojmowania Państwa przez obecną koalicję, mianowicie jako pola walki band. Takie podejście jest dla normalnego obywatela szokujące. Musimy pokazać, że Polacy nie dają zgody na mafię.
Poczta Polska pod rządami koalicji, zaliczyła dwie ustawy. W 2008 roku, o komercjalizacji w 2012, prawo pocztowe. Ogólnie obydwie ustawy w poważnym stopniu dotkliwie uderzały w pracowników PP. Natomiast szczególnie, wiemy jak w konsekwencji tych ustaw wygląda obecna sytuacja wewnętrzna w naszej Firmie, każdy z pracowników mógłby napisać swoją stronę w dużym opracowaniu na ten temat.
Na szczęście świadomość zagrożeń, jakie mogą być tworzone przez złą wolę, lub niekompetencję polityków, jest wśród pracowników PP coraz większa. Wzrasta również świadomość tego, że faktycznie jesteśmy suwerenem, że możemy, jako społeczeństwo wpływać na to, kto sprawuje w naszym imieniu władzę. Możemy ich rozliczać za krzywdy, które czynią. Poczta Polska to jeszcze ok. 80 000 ludzi. Z naszymi rodzinami tworzymy rzeszę wyborców przekraczającą ćwierć miliona! Możemy istotnie wpływać na każde wybory, szczególnie na te ogólnokrajowe.
Unikam oglądania i słuchania mediów posługujących się mową pogardy i nienawiści, nastawionych głównie na propagandę. W czasie kampanii wyborczych warto jednak sprawdzić do czego przekonują. Wczoraj obejrzałem ciekawą "debatę" aranżowana przez dziennikarzy takiej stacji tv. Potwierdziła ona, że wieją wiatry zmian. Wczoraj Bronisław Komorowski wzgardził flagą PO.
Nie jest to zapewne flaga najbardziej istotna, ale to, że wylądowała koło butów Moniki Olejnik, to znak czasu.
Donald Tusk, dzięki życzliwości swych zagranicznych przyjaciół znalazł bezpieczny, bogaty port w Brukseli. Ludzie PO lepiej wiedzą w jakim stanie znajduje się ich statek.
Po kapitanie ewakuuje się pierwszy oficer. Niestety, załoga tego statku traktuje Polskę jako żerowisko.
Partyjna wolta Bronisława Komorowskiego (nagle niezależny i nieuwikłany) jest żenująca. Podobnie oceniam nagłą zmianę podejścia Prezydenta do wcześniejszej grabieży emerytur Polaków w której wziął bezrefleksyjny udział.
Od "popslowej" koalicji (PO-PSL) nie spotkało nas, pocztowców, nic dobrego. Proszę zatem o tym pamiętać podczas wszystkich tegorocznych wyborów.
Bogumił Nowicki
