Koleżanki i Koledzy,dopiero od kilku tygodni możemy obserwować jakieś sygnały umiarkowanej przychylności rządzących Polską wobec Poczty Polskiej. Ta zmiana niewątpliwie jest spowodowana szczególną sytuacją polityczną. Klęska wyborcza kandydata na prezydenta, będącego pieszczochem Platformy Obywatelskiej, uprzytomniła władzy stopień odzyskania świadomości przez Polaków. Wybory parlamentarne przedstawiają się dla popsl-a w co raz ciemniejszych barwach.
PP jest własnością państwa polskiego, właścicielskie funkcje spełnia konstytucyjny minister. Żadne fundamentalne decyzje w PP nie zapadają bez wiedzy i akceptacji ministra. Za najkrótszy na świecie okres ochrony pocztowego rynku narodowego odpowiedzialność ponosi minister Michał Boni. Ten błąd został naprawiony w tym roku pod auspicjami ministra Andrzeja Halickiego. Przypominam oczywiste fakty, bo często zapominamy w jakim otoczeniu działamy. Przetarg z przed dwóch lat na obsługę przesyłek wymiaru sprawiedliwości, to czysta polityka z niewielkim dodatkiem brudnego biznesu. Za układ zbiorowy z 2010 odpowiedzialność polityczna spoczywa na ministrze Cezarym Grabarczyku, za wypowiedzenie tego układu w 2014 roku, polityczną odpowiedzialność ponosi minister Rafał Trzaskowski.
Pracownicy Poczty Polskiej w trakcie dwóch kadencji rządów koalicji popsl-a zaliczają zatem drugi układ zbiorowy. Statystycznie, dla większości pracowników jest to drugie, kolejne pogorszenie warunków wynagrodzenia lub uprawnień. Obecny układ dla "Solidarności", to nie kompromis. Osiągnęliśmy zgodę co do układu, dla naszego Związku to zgoda warunkowa. Układ musi być uzupełniony podwyżką płac, o którą toczymy obecnie spór zbiorowy.
Na dziś istotna kwestia bieżąca.
Jak pracodawca słusznie zauważył, nowy zuzp został zarejestrowany i wszedł w życie 1 lipca br. W związku z tym, jego postanowienia w części korzystniejszej od zapisów w dotychczasowych umowach o pracę, obowiązują z mocy prawa. W praktyce dotyczy to Pracowników, dla których korzystniejsze są postanowienia zuzp dotyczące: wynagrodzenia zasadniczego lub dodatku inkasenckiego. Zostaną oni powiadomieni o zmianach w formie pisemnych informacji od przełożonych. W pozostałych przypadkach nie będzie tak różowo. Jak wiemy pracodawca zaplanował pewien cykl działań rozpoczynając go wręczeniem pracownikowi projektu porozumienia. Porozumienie jest bezpośrednią relacją między pracownikiem i pracodawcą w której nie uczestniczy żaden związek zawodowy. Zachęcam zatem do spokojnej analizy tego dokumentu, porównania warunków dotychczasowych i nowych, oraz do niepodejmowania pochopnych decyzji.
Bogumił Nowicki
