Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Witold Paluszak   Data: 2014-10-27
Pocztowe średniowiecze
Wydawało się, że ostatnie dni będą wyciszające, że Zarząd, skupiony na kontestowaniu obchodów Dnia Poczty Polskiej, nie sprowokuje mnie do napisania kolejnego artykułu, ukazującego wielkość i geniusz Kadry Managerskiej.
Jakżeż naiwne było to moje myślenie.
Bo Zarząd, obawiając się zarzutu, że bierze wynagrodzenia za nic, stał się bardzo, bardzo aktywny. Tylko czy to przynosi nam korzyści czy raczej szkody?
Niech czytelnicy osądzą sami. A zatem do konkretów.
Oto w ostatnim czasie w niektórych urzędach pocztowych pojawili się OPIEKUNOWIE DIALOGU i zaczęli wcielać w życie elementy tegoż programu. Pojawili się ku ogromnemu zaskoczeniu pracowników, bowiem Ci mieli w pamięci słowa PANA PREZESA, że realizacja DIALOGU zostaje zawieszona. I tu pojawił się dylemat:
- Czy PAN PREZES świadomie nie dotrzymuje słów, które daje na prawo i lewo? (co w kontekście chociażby trwających rokowań czy spotkań rzutuje bardzo niekorzystnie i każe z ogromną rezerwą wsłuchiwać się we wszelkie zapewnienia PREZESA);
- Czy może podwładni PREZESA za nic mają jego autorytet i robią to co jest im wygodne, wbrew wszelkim ustaleniom? (co także nie jest optymistyczną perspektywą zarówno dla Zarządu, jak i wszystkich pracowników).
A teraz odniosę się do treści dokumentu, który zamieszczam poniżej, który rozpowszechniają owi Opiekunowie. Nie ukrywam, że po jego lekturze, słowa które cisnęły mi się na usta, nie mogą tu zostać zacytowane. Państwu życzę spokojnej lektury.
Oto bowiem, w ramach zawieszonego DIALOGU, ZARZĄD ukazuje nam w sposób czytelny i przejrzysty zasady, które obowiązywać będą w ramach nowego ZUZP.
Tak właśnie wygląda kaskadowość zadań - OPIEKUN DIALOGU (czytaj: wysłannik dyrektora) bądź bezpośredni przełożony pracownika (czytaj: naczelnik, kierownik zmiany) siedzą za plecami pracownika i z pomocą tabelki oceniają predyspozycje pracownika i realizację nałożonych na niego zadań. Pięknie - tak właśnie może być od lutego 2015 roku - eksploatacja pracować będzie na całą wierchuszkę. Mało tego - wszyscy, począwszy od kierowników zmiany, wcielili się w role nadzorców i poganiaczy. Brakuje tylko bata w ręku!!! Podobno działania te mają służyć zbadaniu satysfakcji klienta. A może ci OPIEKUNOWIE i PRZEŁOŻENI sami usiedliby przy okienkach i spróbowali obsłużyć kilku klientów? Zaręczam, że byłoby to bezcenne doświadczenie, a do tego odciążenie pracy asystentów pracujących przy okienku, nie mających często czasu na regulaminową przerwę, bo dobro i zadowolenie klienta jest najważniejsze.
Mam też małą podpowiedź dla genialnych MANAGERÓW, wymyślających bzdury typu zamieszczonej poniżej ankiety - pozwólmy naszym pracownikom normalnie pracować!!!! Zdajmy się na ich doświadczenie (z pewnością stażowo większe niż niektórzy MANAGEROWIE mają lat życia), na ich znajomość klienta, wyczucie chwili. Nie róbmy z nich bezwolnych i bezmyślnych "klepaczy" formułek!!!!! I przestańmy z nich robić akwizytorów, sprzedających wszystko, co tylko zdołają wymyślić WYBITNI MANAGEROWIE!!!! Niech wreszcie skupią się na tym, co winien wykonywać operator narodowy, a nie właściciel straganu na wiejskim targu!!!!

I jeszcze jedno - za powyższą poradę nie domagam się wynagrodzenia wyjętego z ram ZUZP; mało tego - nie chcę za to żadnego wynagrodzenia!!! Wystarczy, że zostanie to przeczytane ze zrozumieniem!!!

Próbując kolejny raz zrozumieć ostatnie działania Zarządu i znaleźć jakieś odwołania historyczne (do których nawiązał również PAN PREZES mówiąc o 455- letniej tradycji Poczty - ale do tego odniosę się za chwilę), znalazłem definicję FEUDALIZMU, która jak ulał pasuje do Poczty Polskiej S.A. Anno Domini 2014. Wystarczy tylko w pewne miejsca wpisać inne określenia (np. bannus - Prezes; fideles i amicis - to...Tu każdy może sobie wpisać dowolne nazwiska bądź stanowiska, lenno to wysokie wynagrodzenia kadry managerskiej, itp.).

A oto i sama definicja:
Podstawą istnienia feudalizmu było rozdrobnienie władzy na szereg niewielkich seniorki - okręgów zgrupowanych wokół grodu, zamku, klasztoru, bądź innej instytucji, której naczelnik posiadał tzw. bannus, czyli pełnię władzy publicznej. Wokół seniorów grupowali się okoliczni wojownicy, z których później ukształtował się stan rycerski, stanowili oni grupę fideles i amicis ("zaufanych" i "przyjaciół") seniora, którzy za swą posługę otrzymywali wynagrodzenie (lenno), początkowo w postaci ruchomości (np. uzbrojenia), potem zazwyczaj ziemię. Sam obyczaj uległ wkrótce rytualizacji w postaci hołdu lennego, który stanowił zewnętrzną manifestację stosunku wierności i przyjaźni między seniorem, a wasalem. (...)*

W dalszej części czytamy zaś, że:
Chłopi byli zobowiązani do uprawy całości gruntów, za część dzierżawioną musieli opłacać czynsz, ponadto pan posiadał nad nimi prawo sądzenia i karania (bannus, immunitet),(...). Mimo wielu ciężarów chłopi nierzadko dobrowolnie oddawali się w opiekę panu, w zamian za ochronę ich życia i mienia, w sytuacji zagrożenia atakiem bądź to najeźdźców, bądź zanarchizowanych grup rycerzy.*

I tu pojawia się paradoks - średniowieczny chłop pańszczyźniany dobrowolnie oddawał się w opiekę swemu Panu w zamian za ochronę i opiekę.
Pracownik Poczty Polskiej S.A. w roku 2014 może liczyć ze strony swego bannusa jedynie na stwierdzenie, że jest zbyt kosztowny, że zarabia za dużo, że otrzymuje wynagrodzenie za nicnierobienie (swoją drogą - skoro listonosz nic nie robi, podobnie asystent i ekspedient, konwojent i magazynier, - to skąd biorą się przychody spółki? Czyżby wnosili je w ramach posagu czy innego profitu kolejni wasale - bankierzy, przychodzący do PP w ramach "umów kolesiowskich"?).

Takim oto sposobem Pan Prezes umiejscowił nas w sytuacji, gdzie średniowieczny chłop czuł się bardziej docenianym i szanowanym pracownikiem niż pocztowiec dzisiaj!!!
I na koniec obiecane nawiązanie do wypowiedzi Pana Prezesa i jego odwołania się do historycznej roli Poczty. Otóż PAN PREZES w wypowiedzi opublikowanej w Intranecie, a noszącej tytuł "Wystartujemy w konkursie na operatora wyznaczonego" stwierdził:
"Decyzja o wystartowaniu w przetargu jest dla nas oczywista. Posiadana przez nas sieć około 7500 placówek pocztowych i liczba zatrudnionych ponad 25 tysięcy listonoszy może zagwarantować efektywne i bezpieczne usługi pocztowe na terenie całej Polski. Służymy Polakom od ponad 455 lat, zmiany które wdrożyliśmy w ostatnich latach i nowe inicjatywy sprawiają, że jesteśmy dobrze przygotowani na nadejście komunikacji cyfrowej". Tyle Prezes.
Piękne słowa - czas pokaże, jak będzie z ich realizacją. Czy tak jak z obsługą sądów?

Ja jednak chciałbym Panu Prezesowi zasugerować pewną rzecz - otóż kontynuując wątek historyczny, proponuję, by Pan prezes używał określeń Przed nowym ZUZP i Po nowym ZUZP, bo nikt, nawet Pan, Panie Prezesie, nie wie, czy Po nowym ZUZP, będzie miał Pan nadal 7500 placówek i 25 tysięcy pracowników. Przy takim ich traktowaniu i wynagradzaniu, część z nich wybierze inne zajęcia (np. jako pomocnicy murarza - praca nie najtrudniejsza, lepiej płatna i bez bzdurnych zadań akwizycyjnych). I kto wtedy będzie realizował powierzone zadania? Wszystkowiedząca i wszystkomogąca kadra managerska?
Potraktujmy to jako pytanie retoryczne.

* Źródło: Wikipedia











Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007