Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Dziennik Zachodni   Data: 2014-11-16
List do DZ: InPost to wróg odbiorców
Po to ktoś niszczy Pocztę Polską, by sprywatyzować ją za grosze? InPost to wróg odbiorców - uważa Roman K. z Katowic i pisze list do redakcji Dziennika Zachodniego.

InPost to wróg odbiorców Sprawa dostarczania przesyłek sądowych ostatnio trochę przycichła, ale nie powinniśmy o tym milczeć, bo ona utrudnia nam życie. Co za idiota (albo łapownik) zadecydował o tym, że przesyłki sądowe nie będą dostarczane przez Pocztę Polską (a robiła to bardzo dobrze), tylko przez jakiś InPost.

1. InPost nie dostarcza, lecz powiadomienia wrzuca do skrytek. Zawsze jesteśmy w domu, ale nie zdarzyło się, aby InPost dostarczył nam do mieszkania przesyłkę z sądu.
2. Powiadomienia odbioru za każdym razem zawierają inny adres - punkt odbioru: a) na przykład w miesiącu czerwcu odbiór wyznaczono nam w Katowicach przy ul. Chrobrego 13. W budynku nie ma takiego punktu! Poszukiwania i rozpytywania doprowadziły do wniosku, że to może być budka obok tego budynku. Wniosek okazał się prawidłowy - przesyłka była! b) następne powiadomienie podawało już inny adres odbioru - Piastów 6, oddalony o 3 kilometry od mojego domu. Dojazd i znów dochodzenie: gdzie i co?

Jechałem 3 kilometry, by odebrać to powiadomienie, rozpytywałem łącznie 7 osób. Musiałem przeznaczyć ponad godzinę swojego prywatnego czasu, aby odebrać sądową przesyłkę w jakimś lokaliku InPost. Na dodatek musiałem wejść na I piętro, a kiedyś listonosz przynosił mi taką przesyłkę do domu. Oto jak InPost chce się wzbogacić i załatwiać swoje interesy kosztem zwykłych obywateli.

Prawda jest bowiem taka, że ten cwany przedsiębiorca po prostu przerzucił na obywateli trud obierania przesyłek i dzięki temu może na nas zarabiać. Może tym właśnie powinno się zainteresować CBA?

Co by nie mówić o Poczcie Polskiej - jednak to jej pracownicy ponosili trud dostarczenia ludziom do domów tak ważnych przesyłek, jak sądowe. Dopiero gdy kogoś nie było w domu, odbiorca sam szedł na pocztę, by odebrać kierowane do niego zawiadomienie. Ale nie musiał szukać jakichś budek i nieznanych miejsc, bo przecież każdy wie od lat, gdzie jest jego poczta.

Dlaczego wprowadza się idiotyczne zmiany, które utrudniają odbiór przesyłek? Chyba dla celów rozwoju łapownictwa! Co na to CBA? A może decydent był zwykłym idiotą - jak mawiał wojak Szwejk. Nie po to wtedy biłem faszystów, żeby mieć teraz takich ministrów!

Może wciąż warto się przyjrzeć, jaki był prawdziwy powód, że całą usługę rząd przekazał InPostowi? Czy po to, by zniszczyć Pocztę Polską, a potem za grosze ją sprywatyzować? Komuno wróć!!!

PS Wniosek: "Władza to twój największy wróg, więc dokop jej, gdy będziesz mógł.

Roman K. z Katowic, zasłużony dla RP

Źródło: Dziennik Zachodni





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007