Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Bogumił Nowicki   Data: 2015-12-22
InPost "zaprasza do negocjacji" Pocztę Polską SA
Szanowni Państwo,

zaczynam od innego zwrotu niż zwykle, bo zwracam się do wszystkich obywateli naszego Państwa, a nie tylko do pocztowców i związkowców. Obiecywałem czytelnikom strony komentarz poświąteczny, a tu trzeba działać niezwłocznie, bo próbują podpalać nam Pocztę Polską, zatem jeszcze przedświątecznie, ale gorzko. Sprawa jest kuriozalna, jednak o wielkim znaczeniu dla obrazu polskiego rynku pocztowego
Dzisiaj, 22 grudnia, nasz, pożal się Boże, rywal na polskim rynku pocztowym wystąpił do Zarządu Poczty Polskiej z "zaproszeniem do negocjacji" odwołując się do art. 35 ust.1 prawa pocztowego - "Operator pocztowy, który zawarł z nadawcą umowę o świadczenie usługi pocztowej, może po przyjęciu przesyłki pocztowej powierzyć dalsze wykonanie usługi innemu operatorowi pocztowemu na podstawie umowy o współpracę zawieranej w formie pisemnej". Petent w swym wystąpieniu oświadcza, że "jest skłonny" przekazać PP obsługę przyjmowanej przez niego korespondencji.
Nasz konkurent doszedł jak widać do wniosku, że czas rozwinąć biznes wyzysku na pocztowym rynku z detalu na hurt. Do tej pory wyzyskiwani byli pracownicy zatrudnieni na cudaczne umowy śmieciowe, teraz mamy do czynienia z próbą wyzysku całej Firmy, oczywiście ze związanym z tym wyzyskiem jej pracowników.
Spryciarze chcą upiec kilka pieczeni przy jednym ognisku.
Co najistotniejsze, chcą osiągnąć tanim kosztem dwa efekty, identyfikację z dobrą marką, renomą i tradycją Poczty Polskiej, oraz ukrycie siebie. Mogliby przypisywać sobie nasze odwieczne dobra w zamian obarczając nas odpowiedzialnością za swoje błędy. Do tej pory sytuacja była klarowna, większość obywateli jasno zdawała sobie sprawę, kto odpowiada za dziadostwo w obsłudze wymiaru sprawiedliwości. Po wpuszczeniu pasożyta na Pocztę nie byłoby łatwo wyjaśnić Polakom lokalizację odpowiedzialności za błędy. Poczta, to Poczta Polska, taka jest świadomość większości obywateli.
To nie wszystko. Nie tak dawno prasa rozpisywała się o ocenie prokuratora, dotyczącej poprzedniego przetargu na obsługę wymiaru sprawiedliwości. Padały twarde sformułowania o złym działaniu komisji przetargowej, pojawił się również słynny "defekt intelektualny". Dziś wiadomo, że dzięki temu defektowi transferowano ponad 300 milionów publicznych pieniędzy do podmiotu o niejasnej strukturze organizacyjnej i kapitałowej lokowanej w egzotycznych miejscach. Nie było wymaganej w przetargu infrastruktury, nie było pracowników, jak u Kononowicza, nie było niczego. Przetarg został wygrany. Równolegle w PP zwolniono za to 2000 listonoszy. Teraz plan jest sprytniejszy, konkurent ma być tylko pośrednikiem, brokerem sprzedającym usługę, większość pracy ma wykonać PP. Pracując na pośrednika PP może być zmuszona do kolejnych zwolnień pracowników, a jakość pracy może na tym znowu ucierpieć. Tworzy się zamknięte koło, zysków dla niby przedsiębiorców, wyczerpania i upadku dla Poczty Polskiej. Docelowo na nasz skołatany rynek przychodzi ze swoim międzynarodowym potencjałem DHL i porządkuje temat, ku ogólnemu zadowoleniu pożytecznych idiotów. Zyski z polskiego rynku pocztowego płyną, jak w sieciach sklepów francuskich, czy niemieckich, do centrali.
Najzabawniejsze jest w "zaproszeniu do negocjacji" przytoczenie rozmaitych sondaży mających wspierać pomysł.
Jakoby połowa Polaków domaga się współpracy PP z konkurencją. Zatem pytam się gdzie sens. Gdzie ten konkurent, który latami budował firmę, tworzył jej kulturę, zatrudniał rzetelnie pracowników, a w końcu budował również swoją infrastrukturę. Jeżeli mamy współpracować, a nie konkurować, to miej proporcje mociumpanie!
Słyszymy od lat do znudzenia o konkurencyjnym rynku, a tu nagle popiskiwanie o współpracy. Jak chcą współpracować, droga wolna, niech otworzą agencje pocztowe i niech przyjdą tworzyć rezerwę urlopową dla listonoszy.

Bogumił Nowicki.





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007