Sobota, 11 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Marek Jurczak   Data: 2016-10-13
XVI Międzynarodowy Rajd Pieszy Bieszczady - Relacja
Relacja z rajdu organizowanego przez Pocztową Solidarność w dniach 15 - 18 września 2016 roku.
To już kolejny raz, kiedy spotykaliśmy się w Bieszczadach z nadzieją, że znów przeżyjemy wspaniały czas, i zapomnimy choć przez chwilę o codziennych troskach i zmartwieniach.
Komisja Podzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w Krośnie - podejmując się organizacji XVI Rajdu Bieszczady, postawiła sobie jako cel - utrzymanie wysokiego poziomu imprezy, do czego udało się już w ostatnich latach przyzwyczaić uczestników rajdu, wśród których zawsze było wielu członków NSZZ Solidarność z terenu całej Polski. To także promocja naszego Związku. Zadanie w tym roku było szczególnie trudne, i wyzwanie pod względem logistycznym ogromne. Postanowiliśmy, że w tegorocznym XVI Rajdzie Bieszczady weźmie udział rekordowa liczba uczestników. W tym roku było nas aż 160 pracowników Poczty Polskiej i ich rodzin.
Nie marnowaliśmy czasu ani przez chwilę. Już pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe do Rzeszowa uczestnicy mogli zwiedzić schron kolejowy w Stępinie, gdzie znajdowała się tajna kwatera Hitlera. Za chwilę, dla odmiany nastrojów, w Starej Wsi weszliśmy w progi Muzeum Misyjnego, w którym znajduje się ponad 4000 ciekawych eksponatów, w tym wiele egzotycznych. Ale główną atrakcją pierwszego dnia był rejs dwoma statkami aż do "Bram Chrewtu", czyli po całym Zalewie Solińskim. To około 50 kilometrowa podróż zakończona o zachodzie słońca, i połączona z profesjonalną degustacją win węgierskich.
Rajd Bieszczady organizowany przez Solidarność ma charakter imprezy międzynarodowej, więc i tym razem, u naszych południowych sąsiadów realizowaliśmy jeden z jego etapów. "Słowacki Wulkan" - to był cel tegorocznej zagranicznej części wyprawy. Mowa o górze Sninski Kamień, która powstała w wyniku wybuchu wulkanu. Wyprawę zakończyliśmy wędrówką do Morskiego Oka, czyli największego osuwiskowego jeziora w słowackich Karpatach i trzeciego największego naturalnego jeziora Słowacji.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania imponującego Zamku w Krasiczynie, rezydencji która należy do najwspanialszych pomników polskiego renesansu. To bez wątpienia jeden z najpiękniejszych zamków w kraju.
Ciekawym doświadczeniem było odkrywanie wraz ze Szwejkiem, w jednym z fortów tajemnic Wielkiej Twierdzy Przemyskiej. Twierdza Przemyśl to ogromna budowla z okresu I Wojny Światowej zbudowana przez Austriaków. Uważana jest za jeden z najwspanialszych w Polsce zabytków militarnych. W momencie wybuchu Wielkiej Wojny była jedną z największych twierdz ówczesnego świata.
Na naszej drodze znalazł się także były ośrodek rządowy - słynny Arłamów. Obecnie to ekskluzywne miejsce wypoczynku.
Ostatni dzień pobytu upłyną pod hasłem odkrywania "Pereł Podkarpacia". A tu obok kurortu Iwonicz Zdrój, na największą uwagę zasługiwał Zamek Kamieniec w Odrzykoniu. To miejsce w którym powstała "Zemsta" Fredry.
Przez jakiś czas wstrzymywałem się z napisaniem relacji z rajdu, gdyż niejako już na "chłodno" wyczekiwałem na opinie uczestników o tegorocznym wojażach. I okazało się, że mailowa korespondencja od uczestników rajdu, niezwykle pozytywna i ciepła w swej wymowie, przeszła najśmielsze moje oczekiwania. Uczestnicy wskazywali przede wszystkim na sprawną i profesjonalną obsługę podczas rajdu. Dbałość o najdrobniejsze szczegóły, o które zadbało współpracujące z nami Biura Podróży Bieszczader. Również na uwagę zasługiwała solidność i wysoki poziom profesjonalnego przygotowania licencjonowanych i doświadczonych przewodników bieszczadzkich. To wszystko razem przyczyniło się do tego, że całe przedsięwzięcie w ich ocenie odniosło ogromny sukces. I jest to zdanie nie nasze - organizatorów, lecz uczestników, członków NSZZ Solidarność, pracowników, i ich najbliższych. A to może nas tylko motywować do wybiegania myślami w przyszłość, aby znów zaproponować coś niepowtarzalnego, co pozostanie w pamięci pocztowców na długo. Tych Pocztowców, którzy przyjeżdżają na Rajd Bieszczady od lat, nie wyobrażając sobie sytuacji, w której mogłoby ich tutaj nie być. Tak samo tych, którzy byli z nami po raz pierwszy, a była to całkiem pokaźna grupa. Ale również i tych, którzy zdecydują się nie czekać dłużej i odkryć niebawem ten uroczy zakątek świata. Bo warto.
Już teraz mogę zapowiedzieć, że w przyszłym roku "bazą wypadową" w Bieszczady będzie Lwów, szczególne miejsce, które jest personifikacją tego wszystkiego, co związane jest z tożsamością narodową, historią i kulturą. Jednym słowem z polskością.
Więc warto tu być - zwłaszcza z nami pocztowcami.

Marek Jurczak - Członek Prezydium KM, Przewodniczący KP NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w Krośnie

























Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007